Dziś pierwszy wpis o bólu, o którym słyszę w swojej pracy codziennie. Z racji zawodu jaki wykonuję i własnych licznych doświadczeń wiem, jak bardzo uciążliwy jest to problem. Ilu pacjentów tyle odczuć, reakcji i sposobów radzenia sobie z bólem. Ale tak naprawdę, aby skutecznie z nim walczyć, trzeba uzbroić się w wiedzę. Wiedza pozwala obiektywniej spojrzeć na sytuację i zrozumieć pewne mechanizmy. 

Dla mnie owo obiektywniej jest tu najważniejsze, bo gdy dłuższy czas odczuwam ból, zaczynam postrzegać swoje otoczenie, codzienność i osiągnięcia z dużo bardziej negatywnej pozycji. Powoli zaczyna wkradać się poczucie bezsensu, które podstępnie torpeduje każde nowe przedsięwzięcie. Myślałam kiedyś, że musi być jakiś sposób, aby temu zaradzić. I zauważyłam, że wiedza dobrze się tutaj sprawdza. Dzisiejszy tekst jest tylko niewielkim wprowadzeniem w temat, ale może warto przeczytać tych parę zdań.

Ból to sygnał

Czy zastanawialiście się kiedyś jak definiuje się ból? Literatura mówi o nieprzyjemnym wrażeniu czuciowym i emocjonalnym połączonym z rzeczywistym lub zagrażającym uszkodzeniem tkanek lub opisywane w kategoriach takiego uszkodzenia. Definicja podkreśla dwoistość natury bólu.  Łączą się tu aspekt fizyczny z psychologicznym, o którym powstanie oddzielny wpis. Odczucie bólu to ważna informacja nazwana wrażeniem. To ona pozwala nam działać w kierunku zlikwidowania przyczyny, wywołującej owy stan. Dlatego ból posiada funkcję ochronno-ostrzegawczą. Wyobrażacie sobie, że całkiem nie czujecie bólu? Wkładacie rękę do wrzątku i nie czujecie niczego? To straszny, chorobowy stan, nazywany analgezją wrodzoną. Wiem, że gdy ból uprzykrzy życie to trudno tu mówić o radości z jego posiadania. Jednakże lepiej być poinformowanym o tym, co dzieje się w organizmie. 

Ból to trudne doświadczenie, ale warto przyjąć go jako rodzaj informacji.

Ból to trudne doświadczenie, ale warto przyjąć go jako rodzaj informacji.

Ból jest odczuciem subiektywnym

Pewnie każdy z was spotkał się z „licytacjami na ból”. Przysłuchując się rozmowom seniorów często można usłyszeć, że ból każdego z rozmówców jest najsilniejszy. I tak naprawdę mają rację. Bo to doświadczenie wysoce subiektywne i bardzo indywidualne, zależne od wielu czynników. Lokalizacja bólu, czas trwania, osobowość pacjenta, warunki środowiskowe i społeczne, to tylko kilka aspektów wpływających na nasz aktualny próg odczuwania bólu. Dlatego nie warto się porównywać z innymi osobami. 

Odczucie bólu może ulegać zmianie

Doświadczając bólu na pewno zauważyliście, że może on zmieniać swoją formę. Czasem czujemy kłucie, innym razem palenie, rozpieranie, ciągnięcie i jak jeszcze chcecie to nazwać. W pewnym stopniu przyzwyczajamy się (co nie powinno nigdy wystąpić!), do któregoś z rodzajów i każda, nawet najmniejsza zmiana budzi nasz niepokój. Zmiany te mogą wynikać z podrażnienia różnych struktur. Ból powstaje w wyniku uszkodzenia nocyceptorów (czyli receptorów bólowych np. skórnych, trzewnych, mięśni szkieletowych czy stawowych), bądź w wyniku obniżenia ich pobudliwości (ból receptorowy). Zdarza się, iż dochodzi do uszkodzenia struktur układu nerwowego i wówczas naukowcy nazywają ten rodzaj bólu niereceptorowym neuropatycznym. Jeśli nie występuje uszkodzenie tkanek, a pacjent nadal odczuwa ból, można nazwać go niereceptorowym psychogennym. Trudne to nazwy i trudne mechanizmy, i tak naprawdę każdemu z nich można poświęcić osobny wpis. 

Ból ma swoje rodzaje

Najczęściej mówimy o bólu ostrym i przewlekłym. Pierwszy z nich oczywiście występuje na początku uszkodzenia tkanki i jeśli trwa dłużej niż 3 miesiące, klasyfikowany jest jako przewlekły. O bólu przewlekłym mówi się także, kiedy występuje pomimo wygojenia tkanek. Ma on również swoje podtypy. Ból przewlekły receptorowy to ten najczęściej odczuwany przez pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów i kręgosłupa. Przewlekły neuropatyczny  występuje w momencie dysfunkcji lub uszkodzenia struktur układu nerwowego. Dotyczy np. chorych na cukrzycę lub neuralgię półpaścową. 

Ból przewlekły stwierdza się w przypadku dolegliwości trwających dłużej niż 3 miesiące.

Ból przewlekły stwierdza się w przypadku dolegliwości trwających dłużej niż 3 miesiące.

Ból należy leczyć

No i na koniec najważniejsze. Ból należy leczyć!!! Piszę to z wykrzyknikami bo widzę (i wiem z własnego doświadczenia), jak może spaść jakość życia szczególnie pod względem sfery psychologicznej i społecznej. To naprawdę ogromny problem, często bagatelizowany i zasłaniany wyrażeniem musi boleć, które niejako sami potrafimy sobie wmówić. Na szczęście medycyna zna wiele sposobów leczenia bólu, trzeba tylko szukać. Naprawdę warto o to powalczyć.

Mam nadzieję, że wpis Was zainteresował.

Trzymajcie się ciepło,

Ania

Bibliografia:

  • Strong J., Unruh M., A., Wright A.,  Baxter G., D. Ból. Podręcznik dla terapeutów. Wyd. Elsevier. 
  • Dobrogowski J., Zajączkowska R., Dudka J., Wordliczek J. Patofizjologia i klasyfikacja bólu. Polski Przegląd Neurologiczny. 2011, tom 7, nr 1.