Czy lubisz słuchać muzyki? Bo ja uwielbiam! Szczególnie muzykę filmową, choć tak naprawdę każdy rodzaj jest dla mnie wart uwagi. Niczego odkrywczego właściwie nie powiedziałam. Muzyka towarzyszy nam praktycznie wiele godzin dziennie. Radio w domu, radio w pracy, radio w samochodzie. Telefon- słuchawki i już masz swój świat. Tylko dlaczego jest tak, że jeden rodzaj Ciebie wycisza, a drugi wręcz doprowadza do dziwnego zdenerwowania? Przecież to tylko muzyka….a może aż? Na studiach z fizjoterapii muzykoterapia była jednym z obowiązkowych przedmiotów. I nie, nie graliśmy na bębenkach i flecie 😀 . Uczyliśmy się programów terapii. O ile w dziecięcym środowisku obecność muzyki, która wspomaga rehabilitację jest oczywista o tyle w gronie ludzi dorosłych wcale nie było to dla mnie takie jasne. Przecież nie będę prosić, aby starsi ludzie chodzili wokół stołu i śpiewali „stary niedźwiedź mocno śpi..”. Konkrety poznałam na kolejnej uczelni, gdzie część grupy prowadziła badania na temat wspomagania procesu leczenia właśnie muzykoterapią. Ciekawe, czy faktycznie tak łatwo dostępny środek, może wspomagać nas w walce o zdrowie?

Naukowo i historycznie

Definicję muzykoterapii podaje Światowa Federacji Muzykoterapii.

„Muzykoterapia jest wykorzystaniem muzyki lub jej elementów (rytm, dźwięk, melodia i harmonia)przez muzykoterapeutę i pacjenta lub grupę w procesie zaprojektowanym dla lub ułatwienia komunikacji, uczenia się, mobilizacji, ekspresji, koncentracji fizycznej, emocjonalnej, intelektualnej i poznawczej w celu rozwoju wewnętrznego potencjału oraz rozwoju lub odbudowy funkcji jednostki tak, aby mogła ona osiągnąć lepszą integrację intra i interpersonalną, a w konsekwencji lepszą jakość życia.”

Dla mnie kluczowym jest ostatnie zdanie, które mówi o jakości życia. Czy wyobrażasz sobie życie bez muzyki? Myślę, że byłoby mniej kolorowe. Muzyka świetnie wpływa na nasz nastrój. Pierwotnemu człowiekowi towarzyszyła w czasie plemiennych obrzędów. W latach 40-stych wykorzystywano ją na rzecz żołnierzy poszkodowanych w II wojnie światowej. W Polsce wiedzę tę rozpowszechniać zaczął utworzony w 1972 roku Zakład Muzykoterapii przy Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej we Wrocławiu. Muzykoterapia ma swoją strukturę.

Muzyka towarzyszy człowiekowi w wielu ważnych wydarzeniach.

Jak to działa?

Muzyka działając na Ciebie osiąga konkretne cele. Wpływa na Twoją sferę emocjonalną, sterując uczuciami. Może sterować stanem psychomotorycznym. W jakiś sposób kształtuje Twoją osobowość, ponieważ wpływa na zachowanie oraz wyrabianie tzw. postawy twórczej. Muzyką wywołać można konkretne efekty fizjologiczne, a zastosowanie jej w grupie pozwala łatwiej nawiązywać kontakty społeczne. W terapii muzyka posiada konkretne funkcje. Prawdopodobnie najlepiej skojarzysz funkcję odreagowująco- wyobrażeniową. Dzięki niej kiedy słuchasz My Heart Will Go On, czujesz się jak na Titanicu 😉 . Powstające wówczas wyobrażenia prowadzą do indukcji konkretnych reakcji np. płaczu, ciepła, zimna. Funkcja ta jednak powinna być ostrożnie stosowana w przypadku osób chorych na schizofrenię. Inne funkcje, jak treningowa czy relaksacyjna (np. trening autogenny) mogą nauczyć Cię odprężenia i radzenia sobie ze stresem. Oczywiście to nie wszystko.  Znajdziesz też takie, które wpływają na aktywizację, kreatywność, komunikatywność.  Jedna muzyka, tyle zastosowań.

Medycyna

Dochodzimy do sedna sprawy: jakie miejsce w medycynie ma muzykoterapia? Jej szczególne działanie najczęściej kojarzy się z wykorzystaniem w psychiatrii i psychologii. I tak właśnie jest. Pamiętaj jednak, że z muzyki korzysta także kardiologia, geriatria, onkologia, neurologia i położnictwo. Ale wróćmy do sfery psychicznej. Pacjenci, którzy poddawani są muzykoterapii manifestują swoje prawdziwe zachowania. Dzięki temu często łatwiej można skomunikować się np. z osobami z autyzmem. Dobrze dobrany program świetnie służy chorym na schizofrenię obniżając jej objawy. Podobna sytuacja dotyczy nerwicy i depresji. Nie chcę Cię tutaj zanudzić, tylko podrzucić myśl, że Twój śpiew w samochodzie, pod prysznicem, do poduszki czy słuchanie muzyki, to pewien rodzaj profilaktyki, kiedy nie jesteś chory. Cudowne, dostępne narzędzie. Muzyka pobudza wydzielanie endorfin, więc można znaleźć doniesienia o jej działaniu przeciwbólowym. Oczywiście to nie APAP i efekt jest subtelny.

Co na to serce?

Szeroko opisywany jest wpływ programów muzykoterapeutycznych na parametry układu sercowo- naczyniowego, szczególnie częstości rytmu serca i ciśnienia krwi. Badania wyglądały różnie. Czasem to pacjent wybierał utwór, w innym przypadku decydował terapeuta. Oczywiście jak się pewnie domyślasz, muzyka w tym przypadku konkretne efekty wywołuje sterując……..emocjami właśnie. Wnioski z przeglądu badań są naprawdę ciekawe. Pracujesz w hałasie? Jeśli tak, to Twoje ciśnienie może podnieść się w trakcie oddziaływania bodźca, a przyspieszony rytm serca może utrzymywać się dłużej, niż trwanie bodźca.  To taki negatywny skutek. Sama muzyka pozytywnie wpływa na obniżenie ciśnienia u chorych na nadciśnienie tętnicze, relaksuje chorych przed i po zabiegach kardiochirurgicznych, aktywizuje chorych onkologicznie.

Cisza

Jak się okazuje na podstawie badań najlepszą muzyką dla naszego serca jest…………………………………

CISZA!

Tak, tak, to wtedy częstość rytmu serca jest najniższa.

Ok. zapytasz pewnie czego w takim razie słuchać aby się zrelaksować? W tym przypadku badacze pozytywni ocenili indyjską muzykę tradycyjną. W zdecydowanej większości za relaksującą uznaje się muzykę wybraną przez pacjenta, oczywiście z wolnym tempem i odpowiednią melodią a jej pochodzenie ma niewielkie znaczenie. Bardzo ciekawy to fakt, że to co tak wysoce subiektywne jednocześnie posiada określony, podobny i  przebadany wpływ na organizm. Dlatego czasami proszę pacjentów we wczesnych okresie po zabiegu np. neurochirurgicznym, aby przez 15 minut słuchali swojej ulubionej, wolniejszej muzyki. I naprawdę efekt jest bardo dobry. Uspokajają się, mniej cierpią. Pamiętaj jednak, że to dodatek do leczenia. Bardzo przyjemny dodatek 😀 .

Ania.

 

Bibliografia:

Słomiak A., Wąsik N., Cymerys M. Wpływ muzyki na częstość rytmu serca oraz ciśnienie tętnicze- przegląd literatury. Wybrane Problemy Kliniczne.

Paszkiewicz- Mes E. Muzykoterapia jako metoda wspomagająca leczenie. Hygeia Public Health 2013, 48(2).